niedziela, 16 lipca 2017

Dziwna cz.6 Nie mam już nikogo

Widząc te wszystkie kartony ze swoimi rzeczami płakała jeszcze głośniej. W progu drzwi ujrzała chłopaka, który odprowadzał Patrycję do gabinetu przystojnego doktora. Gdy zobaczył, że płacze następnie spojrzał na pudła stojące przed salą. Od razu wszystko było dla niego jasne. Podszedł do Patrycji usiadł obok i przytulił ją do siebie mocno. Ona nie mając dosłownie nikogo przytuliła się mocno nadal płacząc na cały głos. Chłopak mówił do niej cały czas aby się uspokoiła, że przecież przy niej jest.Ta powoli unormowała swój oddech i spojrzała na niego, chciała coś powiedzieć ale nie wiedziała jak się nazywa więc wyszeptała krótko

-Nawet nie wiem jak masz na imię.
-Michał, ale zazwyczaj mówią do mnie misiek.

Wstał i podniósł ją kładąc ją na łóżku. Podał jej szklankę wody, Patrycja i nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, wszystko straciło sens, czuła się nie potrzebna... Michał uronił kilka łez a Patrycja zapytała

-Dlaczego płaczesz?
-Dwa lata temu przechodziłem przez coś podobnego... Wiem jak się czujesz.

Przytuliła go mocno znowu wpadając w płacz... 

Obudziła się rano a on spał na krześle obok łóżka. Nie wiedziała co powiedzieć a gdy przyszła pielęgniarka powiedziała szeptem

-Nie przejmuj się, wiem co się stało, nie powiem nikomu że Misiek był tu w nocy.Ale obudź go na śniadanie bo będzie niedługo.

Wyszła zamykając za sobą drzwi.

Patrycja potrząsnęła Michała za ramię i powiedziała

-Misiek wstawaj, zaraz śniadanie

Otworzył oczy i z lekkim uśmiechem powiedział

-heh brzmiałaś jak żona budząca swojego męża na śniadanie.

Deansy Parson

1 komentarz:

  1. Lovely post dear, I'm also in love with the photos ^_^
    I'm following your blog, how about to follow me back, I would be glad? We can become good blog friends. ♥
    My BLOG --> www.limitededitionlady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń